Jak tam u was robaczki? U mnie całkiem dobrze, jakoś radze sobie w szkole... No dobra, ale nie o tym ma być notka. Wiec dzisiaj przychodzę do was z przepisem na słodziaśne, różowe makaroniki.
Potrzebne produkty:
♥︎ 2 białka
♥︎ 1/3 szklanki cukru pudru
♥︎ 75 g mielonych migdałów, lub płatków migdałów (rozdrabniamy je wtedy młotkiem na drobno)
♥︎ 1/3 szklanka cukru zwykłego
♥︎ parę kropli czerwonego barwnika
♥︎ ok. 175 g mascarpone
♥︎ dżem malinowy
Kolejne czynności:
1. Rozdrabniamy cukier puder i mielone migdały w malakserze, aby uzyskać jednolity proszek. Jeśli jednak mamy migdały w płatkach, to rozbijamy je młotkiem w drobne okruszki.
3. Następnie dodajemy do ubitych z cukrem białek, kilka kropelek barwnika spożywczego. Wszystko mieszamy pełnymi, wolnymi ruchami.
5. Na dużej blasze układamy papier do pieczenia i obrysowujemy na nim w odstępach kółeczka średnicy 3 cm. Makaronikową mieszankę przekładamy do rękawa cukierniczego (jeśli takiego nie mamy wystarczy mała łyżeczka) i wyciskamy na kółeczka.
6. Gotowe różowiutkie kółeczka wkładamy do rozgrzanego do 150 C piekarnika. Całość pieczemy przez około 15 minut. Wyjmujemy i odkładamy do ostygnięcia.
7. Teraz zabieramy się do przygotowania wkładu, a mianowicie serka mascarpone i dżemu malinowego. Bierzemy dowolną ilość, jak komu pasuje i smakuje, mieszamy wszystko razem.
8. Mascarponową mieszankę nakładamy na spodnią część makaronika i przykrywamy ją drugim kułeczkiem.
Lubicie takie przysmaki? Bo ja uwielbiam. Napiszcie jak wam wyszły.
Buziaki ♥︎
wyglądają niesamowicie apetycznie, niestety nie mam u siebie piekarnika...gdy będę w domu muszę je przetestować ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Try to design
To ogromnie się ciesze, że tak wyglądają :) Serdecznie zachęcam do przyrządzenia makaroników, są przepyszne.
Usuńwow, szkoda , że nie mam talentu do pieczenia,gotowania itd. zrób mi takie hah:D
OdpowiedzUsuńjejku muszę się nauczyć takie robić ;) chyba że wyślesz pocztą gotowe? ;D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMakaroniki tak nie wygladają. Rozlały się - były za długo mieszane. Nie ma tej "falbanki" która sie pojawia po idelanym wysuszeniu makaronika. Po co robić post z rzeczami, które nie wyszły? radze sie doszkolić i zrobić prawdziwe makaroniki, z falbanką i regularnymi brzegami
OdpowiedzUsuń