Więc dzisiaj witam was z pościkiem ratownikiem. SUCHE WŁOSY! Zmora nie jednej dziewczyny! Ja również przez pewien czas zmagałam się z tym problemem. Jednak na szczęście jest już coraz lepiej :) A więc przejdźmy do tematu. Suche włosy? Jedne po prostu mają takie od urodzenia, za to inne zniszczyły je sobie na własne życzenie prostownicą, farbami, czy suszarką. Ja należę raczej do dziewczyn typu drugiego :) Jeszcze niedawno moje kłaczki wyglądały nie najlepiej. Suche, siankowate, bez połysku.. Na szczęście jestem już na dobrej drodze do naprawy ich. Dlatego chce się z wami podzielić moimi metodami.
Po pierwsze:
1. Odżywka
Moim ulubieńcem w tym temacie jest Garnier Fructis Oleo Repair do włosów suchych, zniszczonych. Posiada 3 olejki, super nawilża i wygładza strukturę włosa, przy tym nie obciążając go. Testowałam miliony tego typu produktów i powiem szczerze, że nie znalazłam lepszego.
Po drugie:
Po drugie:
2. Maska
Kolejny produkt nawilżający, jednak myślę, że nie wiele o nim słyszeliście. Jest to Maska Nectar of Nature Mango i Orzechy. Nowość w Polsce, na razie do kupienia tylko w Carrefourze. Wspaniale nawilża, wygładza i nabłyszcza moje kłaczki. Ma także super zapach, jednak w opakowaniu może wydawać się troszkę za bardzo chemiczny. Producent radzi, abyśmy trzymali produkt koło 5 minutek, ja jednak przedłużam troszkę i efekty są naprawdę zadowalające.
Po trzecie:
Po czwarte:
4. Olejowanie
Po czwarte:
Pewnie każda z was słyszała o olejowaniu i o roli jaką powinny spełniać
oleje, oliwy, olejki w dbaniu o nasze kłaczki. Nuuuuda.. Tak wiem, wiem każdy
gada gada i ciągle o tym samym. Mi też się niechce latać do kuchni po oliwę,
widzieć te zdziwienie patrzącej rodziny, kiedy zabieram butelkę do łazienki :)
No ale cóż, chcemy być piękne, więc trzeba się troszkę pomęczyć, jak ze
wszystkim.
A więc olejowanie. Ja przeważnie używam zwykłej oliwy z oliwek, czasami dodaje do niej jeszcze żółtka jajek. Oliwkę nakładam na połowę
długości włosów (od za ucha do końcówek)opatulam ręcznikiem i trzymam około 1-2
h, im dłużej tym lepiej :)Potem myje normalnie szamponem i stosuje wszystkie
wcześniej wymienione metody. Po wszystkich tych zabiegach kłaczki są
zdecydowanie lepsze, nawilżone, wygładzone, lśniące, sypkie, cud miód! Polecam
wam również olejek arganowy i kokosowy, mają podobne działanie,
więc nie będę się o nich rozpisywać.
Pewnie każda z was słyszała o olejowaniu i o roli jaką powinny spełniać oleje, oliwy, olejki w dbaniu o nasze kłaczki. Nuuuuda.. Tak wiem, wiem każdy gada gada i ciągle o tym samym. Mi też się niechce latać do kuchni po oliwę, widzieć te zdziwienie patrzącej rodziny, kiedy zabieram butelkę do łazienki :) No ale cóż, chcemy być piękne, więc trzeba się troszkę pomęczyć, jak ze wszystkim.
A więc olejowanie. Ja przeważnie używam zwykłej oliwy z oliwek, czasami dodaje do niej jeszcze żółtka jajek. Oliwkę nakładam na połowę
długości włosów (od za ucha do końcówek)opatulam ręcznikiem i trzymam około 1-2
h, im dłużej tym lepiej :)Potem myje normalnie szamponem i stosuje wszystkie
wcześniej wymienione metody. Po wszystkich tych zabiegach kłaczki są
zdecydowanie lepsze, nawilżone, wygładzone, lśniące, sypkie, cud miód! Polecam
wam również olejek arganowy i kokosowy, mają podobne działanie,
więc nie będę się o nich rozpisywać.
Po piąte:
5. Nie susz suszarką!
Suszarka to jedna z najgorszych rzeczy, jakie niszczą nasze włosy. Gorący strumień powietrza kompletnie nie sprzyja ich zdrowiu. Śpieszysz się? Przecież suszenie też zajmuje dobrą chwilę czasu.. Pozwól włosom wysychać naturalnie, a z czasem odwdzięczą ci się pięknym wyglądem. A jeśli serio nie masz czasu, to podsusz tylko górne partie, to uchroni cię od przeziębienia i zarazem nie wyrządzi takich szkód na kłaczkach.
Ja używam szamponu i odzywki z Garnier Goodbye Damage i są świetne!
OdpowiedzUsuńObserwujemy? agnieszka-codziennosc.blogspot.com
Mam niestety ten sam problem :( Jakoś musimy dać rade.
OdpowiedzUsuńja nigdy nie miałam jakiegoś wielkiego problemu z suchymi włosami, był pewien okres, że moje włosy były zniszczone więc podcięłam chyba z 7 cm i od tego czasu używam odżywek lub maseczek, a suszarką susze je bardzo rzadko :)
OdpowiedzUsuńobserwujemy ? jeśli tak to zacznij, a się odwdzięczę :)
http://positive-memories.blogspot.com/
Super wskazowki, naprawde czesto zmagam sie z tym problemem..szczegolnie przed szkola ;/
OdpowiedzUsuńZapraszam: gertrama.blogspot.com
Dziękuję za poklikanie ;*
Cieszę się, że ci się podoba :) Bardzo chętnie wejdę na bloga.
Usuńja na suche włosy stosuje jedwab najlepszy :D
OdpowiedzUsuńale włosy to masz cudowne <3 :-)
♥ markowska-marlena.blogspot.com
Też kiedyś stosowałam, ale ostatnio przerwałam. Dziękuję bardzo za komplementy :)
UsuńHej hej ! Nominowałam Cię do Liebster Award szczegóły tutaj : Try to design - # Liebster Award
OdpowiedzUsuńOoo, super dziękuję! Masz bardzo ciekawe pytania :)
Usuńcieszę się, że się podobają ;)
UsuńŚwietne sposoby! Ja nie suszę włosów suszarką i używam odżywek. Obserwujemy? Daj znać, a jeśli nie, to chociaż skomentuj u mnie nowy post :)
OdpowiedzUsuńpaulaaa-blog.blogspot.com
hej, fajnie tu u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńco powiedz na obserwację? jesli zaobserwujesz u mnie daj znac prosze i się odwdzięczę :)
muaaa buska z Hiszpanii
www.thegrisgirl.blogspot.com.es
dziękuję, na pewno zajrzę :)
UsuńDziekuję, o wreszcie jakaś strona prowadzona przez chłopaka! SUPER, z wielką chęcią zajrzę.
OdpowiedzUsuńJa używam produktów Nivea, chociaż nie wszystkie były dobre... Niektóre wysuszały włosy, ale znalazłam teraz odbudowującą odżywkę i jest bardzo dobra ;)
OdpowiedzUsuńhttp://maggxx.blogspot.com/
Kiedyś kupiłam szampon z Nivea z serii repair, niestety potwornie wyszuszył mi włosy. Dlatego mimo wielu pozytywnych opinii boje się wrócić do tej firmy :(
UsuńFajny post <3
OdpowiedzUsuńhttp://sweet-pen.blogspot.com/
A ja mam akurat odwrotnie jeśli chodzi o 5. xD Jeśli nie wysuszę włosów w ogóle mi się nie układają :)
OdpowiedzUsuńhttp://majka-majkaa-blogger.blogspot.com/
Jeśli chodzi o post, spódniczka kosztuje ok. 60 zł.
Może wspólna obserwacja?:)
To świetnie , że dodałaś ten post , na pewno w najbliższym czasie z korzystam z tych porad :)
OdpowiedzUsuńA póki co , może wspólna obserwacja ?
Ja już ^^
mint-strawberry.blogspot.com
ja nie przepadam niestety za garnierem :( jeszcze bardziej mi wysusza głosy i skórę :(
OdpowiedzUsuńwww.thegrisgirl.blogspot.com.es
Jak ja się cieszę ,że nie mam suchych włosów. Nie wiedziałam ,że tyle z nimi roboty ;o
OdpowiedzUsuńhttp://grapverutkaa.blogspot.com/
Muszę spróbować bo moje są niestety trochę zniszczone :(
OdpowiedzUsuńobserwuję :D http://nurspargel.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń