2014/03/11

SIANO NA GŁOWIE - jak sobie radzić?

Czeeść króliczki!


Więc dzisiaj witam was z pościkiem ratownikiem. SUCHE WŁOSY! Zmora nie jednej dziewczyny! Ja również przez pewien czas zmagałam się z tym problemem. Jednak na szczęście jest już coraz lepiej :) A więc przejdźmy do tematu. Suche włosy? Jedne po prostu mają takie od urodzenia, za to inne zniszczyły je sobie na własne życzenie prostownicą, farbami, czy suszarką. Ja należę raczej do dziewczyn typu drugiego :) Jeszcze niedawno moje kłaczki wyglądały nie najlepiej. Suche, siankowate, bez połysku.. Na szczęście jestem już na dobrej drodze do naprawy ich. Dlatego chce się z wami podzielić moimi metodami. 




Po pierwsze:


1. Odżywka 





Moim ulubieńcem w tym temacie jest Garnier Fructis Oleo Repair do włosów suchych, zniszczonych. Posiada 3 olejki, super nawilża i wygładza strukturę włosa, przy tym nie obciążając go. Testowałam miliony tego typu produktów i powiem szczerze, że nie znalazłam lepszego.



Po drugie:




2. Maska 



Kolejny produkt nawilżający, jednak myślę, że nie wiele o nim słyszeliście. Jest to Maska Nectar of Nature Mango i Orzechy. Nowość w Polsce, na razie do kupienia tylko w Carrefourze. Wspaniale nawilża, wygładza i nabłyszcza moje kłaczki. Ma także super zapach, jednak w opakowaniu może wydawać się troszkę za bardzo chemiczny. Producent radzi, abyśmy trzymali produkt koło 5 minutek, ja jednak przedłużam troszkę i efekty są naprawdę zadowalające. 



 

Po trzecie:


3. Serum 






Po umyciu podsuszone włosy nawilżam olejkiem Garnier Fructis Goodbay Damage. Wystarczy wyduszenie paru kropelek na rękę i wsmarowanie we włosy, aby zauważyć wspaniałe efekty. Nawilża, wygładza, ujarzmia sianko i nadaje przepiękny owocowy zapach, który utrzymuje się naprawdę długo :) Jestem z niego bardzo zadowolona, ma całkiem zadowalający skład i działanie. Jedynym jego minusem jest cena, 18 złotych za małą buteleczkę. Na szczęście jest wydajny, używam go już od ponad 3 miesięcy, a jeszcze mam co najmniej połowę. Podsumowując super produkt!






Po czwarte:



4. Olejowanie 





Pewnie każda z was słyszała o olejowaniu i o roli jaką powinny spełniać oleje, oliwy, olejki w dbaniu o nasze kłaczki. Nuuuuda.. Tak wiem, wiem każdy gada gada i ciągle o tym samym. Mi też się niechce latać do kuchni po oliwę, widzieć te zdziwienie patrzącej rodziny, kiedy zabieram butelkę do łazienki :) No ale cóż, chcemy być piękne, więc trzeba się troszkę pomęczyć, jak ze wszystkim. 
A więc olejowanie. Ja przeważnie używam zwykłej oliwy z oliwek, czasami dodaje do niej jeszcze żółtka jajek. Oliwkę nakładam na połowę długości włosów (od za ucha do końcówek)opatulam ręcznikiem i trzymam około 1-2 h, im dłużej tym lepiej :)Potem myje normalnie szamponem i stosuje wszystkie wcześniej wymienione metody. Po wszystkich tych zabiegach kłaczki są zdecydowanie lepsze, nawilżone, wygładzone, lśniące, sypkie, cud miód! Polecam wam również olejek arganowy i kokosowy, mają podobne działanie, więc nie będę się o nich rozpisywać.  




Po piąte:




5. Nie susz suszarką!


Suszarka to jedna z najgorszych rzeczy, jakie niszczą nasze włosy. Gorący strumień powietrza kompletnie nie sprzyja ich zdrowiu. Śpieszysz się? Przecież suszenie też zajmuje dobrą chwilę czasu.. Pozwól włosom wysychać naturalnie, a z czasem odwdzięczą ci się pięknym wyglądem. A jeśli serio nie masz czasu, to podsusz tylko górne partie,  to uchroni cię od przeziębienia i zarazem nie wyrządzi takich szkód na kłaczkach. 




Mam nadzieję, że w jakiś sposób przydadzą wam się moje rady i ujarzmią sianko. Wypróbujcie i podzielcie się ze mną odczuciami. 

Buziaki, zachęcam do obserwowania i komentowania. 

A w jaki sposób wy dbacie o swoje włosy?






23 komentarze:

  1. Ja używam szamponu i odzywki z Garnier Goodbye Damage i są świetne!


    Obserwujemy? agnieszka-codziennosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam niestety ten sam problem :( Jakoś musimy dać rade.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nigdy nie miałam jakiegoś wielkiego problemu z suchymi włosami, był pewien okres, że moje włosy były zniszczone więc podcięłam chyba z 7 cm i od tego czasu używam odżywek lub maseczek, a suszarką susze je bardzo rzadko :)

    obserwujemy ? jeśli tak to zacznij, a się odwdzięczę :)
    http://positive-memories.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wskazowki, naprawde czesto zmagam sie z tym problemem..szczegolnie przed szkola ;/

    Zapraszam: gertrama.blogspot.com
    Dziękuję za poklikanie ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba :) Bardzo chętnie wejdę na bloga.

      Usuń
  5. ja na suche włosy stosuje jedwab najlepszy :D
    ale włosy to masz cudowne <3 :-)

    ♥ markowska-marlena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś stosowałam, ale ostatnio przerwałam. Dziękuję bardzo za komplementy :)

      Usuń
  6. Hej hej ! Nominowałam Cię do Liebster Award szczegóły tutaj : Try to design - # Liebster Award

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, super dziękuję! Masz bardzo ciekawe pytania :)

      Usuń
    2. cieszę się, że się podobają ;)

      Usuń
  7. Świetne sposoby! Ja nie suszę włosów suszarką i używam odżywek. Obserwujemy? Daj znać, a jeśli nie, to chociaż skomentuj u mnie nowy post :)
    paulaaa-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. hej, fajnie tu u Ciebie:)
    co powiedz na obserwację? jesli zaobserwujesz u mnie daj znac prosze i się odwdzięczę :)
    muaaa buska z Hiszpanii
    www.thegrisgirl.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziekuję, o wreszcie jakaś strona prowadzona przez chłopaka! SUPER, z wielką chęcią zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja używam produktów Nivea, chociaż nie wszystkie były dobre... Niektóre wysuszały włosy, ale znalazłam teraz odbudowującą odżywkę i jest bardzo dobra ;)


    http://maggxx.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś kupiłam szampon z Nivea z serii repair, niestety potwornie wyszuszył mi włosy. Dlatego mimo wielu pozytywnych opinii boje się wrócić do tej firmy :(

      Usuń
  11. Fajny post <3

    http://sweet-pen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja mam akurat odwrotnie jeśli chodzi o 5. xD Jeśli nie wysuszę włosów w ogóle mi się nie układają :)
    http://majka-majkaa-blogger.blogspot.com/
    Jeśli chodzi o post, spódniczka kosztuje ok. 60 zł.
    Może wspólna obserwacja?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. To świetnie , że dodałaś ten post , na pewno w najbliższym czasie z korzystam z tych porad :)
    A póki co , może wspólna obserwacja ?
    Ja już ^^
    mint-strawberry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. ja nie przepadam niestety za garnierem :( jeszcze bardziej mi wysusza głosy i skórę :(

    www.thegrisgirl.blogspot.com.es

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak ja się cieszę ,że nie mam suchych włosów. Nie wiedziałam ,że tyle z nimi roboty ;o

    http://grapverutkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę spróbować bo moje są niestety trochę zniszczone :(

    OdpowiedzUsuń
  17. obserwuję :D http://nurspargel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wywołuje uśmiech na mojej twarzy, dziękuję ♥